czwartek, 6 marca 2014

Delikatna kobieca dłoń...








Zbliża się 8 marca czyli stare dobre święto z czasów PRL -u.
Pierwszy sekretarz spotykał się z delegacją kobiet , wręczał kwiatki i mówił o "znaczącej roli kobiet w społeczeństwie". A małżonka Pierwszego ucinała sobie dłuższą pogawędkę z tą delegacją . "Wymieniano poglądy o bolączkach" itd.
Nakreśliłem ten znany wielu z nas obraz aby na tym tle pokazać pewne szersze zjawisko.
Na wszelkiego rodzaju zgrupowaniach juniorskich dziewczęta zawsze stanowiły mniejszość a czasem nawet były to proporcje tylu 12:3 na "korzyść" chłopców.
I nie to było porażające ale pogardliwy , rzekłbym "azjatycki" stosunek do płci pięknej.
Wiele czasu poświęciłem na zgrupowaniach aby przynajmniej w trakcie ich trwania ukrócić ten proceder. 
Jak to często bywa metoda "na wprost" nie zawsze skutkowała.
Na jednym ze zgrupowań w Obrze poświęconych Obronie Sycylijskiej wpadłem na pewien sposób, odwołując się do szachów.
Po kolejnej serii ataków juniorów na milczące i niewyraźnie uśmiechające się koleżanki przerwałam wywody co bardziej wygadanych i pokazałem poniższą partię:







Oczywiście padło pytanie "kto grał i kto wygrał?" ale wyjawiłem tylko grającego czarnymi Ananda i zaproponowałem  zagadkę. Zagadki są lubiane prawie przez wszystkich więc była pełna aprobata. 
Po zakończeniu pokazu, gdy nikt nie mógł sobie skojarzyć kto mógłby grać białymi i tak rozgromić Ananda pozostały w zasadzie 2-3 typy a mianowicie Kasparow, Szirow, może Kramnik. Powiedziałem jaki było naprawdę i nikt z chłopców nie chciał uwierzyć. Nawet po okazaniu książki z zapisem partii patrzyli na mnie podejrzliwie.
Kręcili głowami i zastanawiali się jak to możliwe aby kobieta dała takiego łupnia Anandowi.
Po tym wszystkim stanowczo życzyłem sobie aby skończyć z dręczeniem i zostałem wysłuchany.
Nie zamierzam dociekać natury tego zjawiska . Nie taki mam cel. 
Wykorzystując okazję składam Kobietom Najlepsze Życzenia Wszelkiej Pomyślności!
A tym grającym w szachy aby grały co najmniej tak jak J. Polgar w tej partii.
Dodam , że nie było to jedyne zwycięstwo J.Polgar  nad Anandem...




2 komentarze:

  1. Kapitalna partia i świetny tytuł dla całego wpisu. Jak po sznurku, delikatna kobieca dłoń przestawiając figurki rozgromiła wielkiego mistrza, Ananda. Bardzo klasycznie zrealizowana przez białe przewaga, gdzie jedynie można się delektować tak elegancko rozegraną partią. Oczywiście nie znając kto gra białymi trudno byłoby dać wiarę, że to "słaba płeć". Oglądając partię i manewry białych wiążące się ze przegrupowaniem sił przypomniałem sobie stare i znane powiedzienie, i otoż: "szachy są grą opartą na zrozumieniu, a nie na pamięci".
    Pozdrawiam! D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety czas nie pozwala na głębsze analizy i obszerniejszy komentarz tej jakże pouczającej partii. Może być ona wzorcowa dla tego typu struktur.

    OdpowiedzUsuń